Pani Asia i Pan Wojtek uratowani!
Firma, która podjęła się wykonania dodatków niestety olała Ich i pozostawiła bez kontaktu (jest o niej coraz głośniej w Internecie). Podjęłam się wykonania winietek i rozsadzenia w ekspresowym tempie, bo Ślub już jutro! Szkoda jednak, że Młodzi najedli się niepotrzebnych dodatkowych stresów... Trzymam kciuki, aby już nikt nie zawiódł, mam nadzieję, że rozpoczęłam dobrą passę dla Państwa i życzę wszystkiego dobrego na Nowej Drodze :)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz